Hufiec ZHP Lubliniec

Chorągiew Śląska

Piątkowy poranek [...] Godzina 5:35 "Całość w dwuszeregu frontem do mnie zbiórka!' - zabrzmiało na PKP w Lublińcu... Drużynowa zwołuje zbiórkę, liczenie - GDZIE ONI SĄ? Jadą! Wszyscy przybyli (prawie na czas). Biegiem na peron, podjechał pociąg i tak zaczęła się nasza przygoda! Ruszyliśmy w kierunku Wisły, by wspólnie spędzić cały weekend w górach. Z Lublińca do Katowic czas upłynął na prawdę szybko przy gitarze i wspólnym śpiewaniu. Z Katowic do Wisły graliśmy w "czółko", "7 second challenge" i wiele innych. Śmiechu było co niemiara, humory dopisywały, a energia rozpierała każdego z nas. Po przyjeździe widoki gór, polan i rzeki Wisły zapierały dech w piersiach, jednak na początek zakwaterowaliśmy się w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym GRANIT w Wiśle Malince.

biwakwisla123

Po rozpakowaniu ruszyliśmy na zwiedzanie i małe (żartowałam - DUŻE zakupy). Zwiedziliśmy rynek - deptak, odwiedziliśmy muzeum Adama Małysza, gdzie mogliśmy podziwiać wszystkie (a było ich na prawdę WIELE!) trofea jakie zdobył Adam w ciągu swojej kariery - odbył się mały konkurs na znalezienie pierwszego oraz ostatniego trofea Małysza. Poszło nam całkiem nieźle. W drodze powrotnej trafiliśmy... do rzeki! Nie obyło się bez pamiątkowych zdjęć (chyba wędrownicy naszego szczepu kilka lat wstecz byli w tym samym miejscu). Po powrocie do schroniska czekał na nas pyszny obiadek, a później... balonówa, pierwszy mecz EURO2016 i pizza. Późnym wieczorem powitaliśmy naszego przewodnika oraz ustaliliśmy trasę wędrówki na następny dzień. Wstaliśmy wcześnie, aby zjeść pyszne śniadanko, które oczywiście każdy przygotował sobie sam, spakowaliśmy rzeczy niezbędne i ruszyliśmy przed siebie w góry. W ciepłym klimacie gór maszerowaliśmy żółtym szlakiem przez wzniesienie Gawlasi, Magurkę Wiślańską. Wkraczamy na szlak zielony, który prowadzi nas wprost na Baranią Górę (1220m n.p.m. ).

biwakwisla12

Co prawda zmęczeni, ale jakże usatysfakcjonowani wdrapujemy się jeszcze na wieżę widokową, aby podziwiać widoki naszych pięknych polskich gór! Po krótkim odpoczynku zbieramy się na szlak niebieski, który prowadzi do doliny Białej Wisełki. Fakt - złapał nas lekki deszczyk, ale co to dla zdeterminowanych harcerzy? Idąc tym szlakiem mieliśmy okazję podziwiać przepiękne Kaskady Rodła. Nasz przewodnik opowiadał nam o tym jak i kiedy powstały Beskidy, co oznaczają kolory szlaków, kim byli Habsburgowie, którzy w XIXw. zamieszkiwali tereny Wisły jak również o tym jak dzielą się nasze góry i jaki mają zasięg. Wracając do schroniska zaszliśmy na Skocznię im.Adama Małysza - tam również dowiedzieliśmy się kiedy i jak powstała skocznia oraz jakie znaczenie ma narciarstwo dla miasta. Wymęczeni po powrocie założyliśmy mundury, by móc wysłuchać ostatniego podsumowującego rozkazu oraz byliśmy świadkami złożenia Przyrzeczenia Harcerskiego druhny Marty Kawalec - której serdecznie jeszcze raz gratulujemy i życzymy samych sukcesów na ścieżce harcerskiej.

biwakwisla1

Po tym przyszedł czas na ognisko z kiełbaskami, zabawy i gry. A już w niedzielę... Budząc się o 6 nad ranem zaczęliśmy się pakować, bo niestety, ale JESZCZE wzywa nasz szkoła na parę ostatnich dni. Po śniadanku udaliśmy się na PKP w Wiśle i stamtąd prosto do domku... Po drodze w pociągu spotkaliśmy bardzo muzykalną grupę starszych turystów, którzy nie odstępowali naszego śpiewu ani na krok! Zabawy było co niemiara. A już z Katowic... Wszyscy wymęczeni już w spokoju wracaliśmy powoli do naszej rzeczywistości pozostawiając w głowie widoki jakie zobaczyliśmy podczas weekendu. Obiecaliśmy sobie, że to na pewno nie ostatni nasz wyjazd! Tym razem gdzie nas poniesie...? Tego nie wie nikt!

Drużynowa Beata Nowińska

Coś