Historia Hufca Lubliniec

Harcerstwo to nie jest coś, co się umie, ale to jest coś czym się jest.

Historia Hufca Lubliniec

Henryk Cyran

Henryk Cyran urodził się w 12 października 1918r. w Bytomiu. Był synem Emila i Ireny Cyran (z domu Handke). Uczęszczał do gimnazjum w Lublińcu. Był harcerzem I MDH im. Tadeusza Kościuszki w Lublińcu. Po gimnazjum - studiował medycynę (stomatologię), dyplom jej ukończenia udało mu się już zdobyć w czasie okupacji.  Aresztowany za działalność konspiracyjną wraz z kolegami: Jerzym Żakiem i Henrykiem Pawłowskim (także lublinieckimi harcerzami).

Jak wspomina Marcpeter Cyran: "Mój ojciec został aresztowany przez SS pod zarzutem, że pracował dla AK, ale nigdy nie udowodniono mu niczego. Aby go złamać stosowano różnorakie tortury, między innymi zawieszono go na haku, rozbito wszystkie jego zęby trzonowe - kolbą rewolweru, przykuto go łańcuchem za nadgarstki i kostki, zamknięto samotnie w ciemności przez 6 miesięcy w małej celi w której ledwo się mieścił...".

18 maja 1942r. trafił do obozu koncentracyjnego Auschwitz w Oświęcimiu.

henrykcyran202345
Henryk Cyran - nr 35697 więzień KL Auschwitz

W czerwcu 1943r. został przeniesiony do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie.

listcyran2018tgyh
listbuchenwaldcyran20187
List napisany przez Henryka Cyrana w styczniu 1945r z obozu Buchenwald
adresowany do przyjaciółki Marii Pawłowskiej (siostry Henryka Pawłowskiego)

Zaś w lutym 1945r. został przeniesiony do KL Ravensbrück - gdzie doczekał wyzwolenia w kwietniu 1945r.

Po wyzwoleniu obozu dołączył do Polskiego Czerwonego Krzyża w Londynie, następnie przyłączył się do międzynarodowych organizacji UNRRA i IRO, które zapewniały szeroki aspekt opieki medycznej dla wysiedleńców w obozach utworzonych przez armię amerykańską. W późniejszym okresie był odpowiedzialny za pracę Biura Osób Zaginionych i Dokumentów w ramach struktury Organizacji Narodów Zjednoczonych dla Ziemi Baden i Wuntemberg.

W 1950 roku wyemigrował do Australii, gdzie parał się doradztwem, nawiązując współpracę z wieloma australijskimi firmami i zarządami. Wśród nich można wymienić: The Australian Wool Bureau, Australian Diary Produce Board, Quantas i Unilever. Jego wnikliwe artykuły dotykające różnych zagadnień zyskały uznanie światowych autorytetów. Podróżował po Azji i Afryce. Wiele jego krótkich opowiadań i artykułów zostało opublikowanych w australijskiej prasie i niemieckich magazynach.

cyran29018yhydasdd
Henry Borys Cyran (1950r)

Przebywając w obozach zainteresował się ziołami, gdyż były one jedynymi dostępnymi lekarstwami. Efektem tej fascynacji była napisana w 1981r. książka: „Podręczny słownik ziół Nowej Zelandii".

9780856138294 uk 300

W 1984r. wydał książkę biograficzną opowiadającą o swoich przeżyciach w obozie zatytułowaną - Inside Auschwitz, Written in Blood: A Personal Memory. Zmarł 1 kwietnia 1987r.

ksiazkacyranhenryk2017tyha

Tak o swoim ojcu opowiada - Marcpeter Cyran: "Byłem ostatnim z trójki dzieci, urodzonym w 1956r. w Launceston na Tasmani. W związku z zainteresowaniami mojego ojca często się przeprowadzaliśmy. I tak już w następnym roku przeprowadziliśmy się na King Island, w Cieśninie Bassa. Po kilku latach przenieśliśmy się do Melbourne. Kolejnym miejscem gdzie zamieszkaliśmy była druga najstarsza farma w Australii, zwana Glenfield Farm, która została zbudowana dla dr Throsby podczas pierwszej kolonizacji Australii. Następnie do 1965r. mieszkaliśmy na Pittwater na północnym brzegu Sydney. Mój ojciec miał wiele zainteresowań. Między innymi uwielbiał malować farbami olejnymi, rzeźbił i tkał.

marcpetercyran19992
Henry Borys Cyran ( po lewej w 1985, po prawej 1970r)

Stosował przy tym australijskie motywy i motywy kwiatowe. Bardzo dobrze znał się na geologii. Często zabierał nas na swoje wyprawy podczas których badał skały, a my mieliśmy niepowtarzalną okazję, by na żywo obejrzeć przeróżne skały i kamienie szlachetne takie jak: szafir, karnet, topaz czy złoto. Uwielbiał zbierać muszle z brzegu morza i robić z nich różne rzeczy:) Mówił płynnie 7 językami: polskim, niemieckim, rosyjskim, hiszpańskim, francuskim, angielskim, znał też łacinę. Całkiem nieźle radził sobie także z językiem indonezyjskim, malajskim, chińskim, japońskim i Kmer (języku Kambodży). Mój tata miał niesamowity dar mowy i potrafił porozumieć się z każdym:)".

Opracowane na podstawie:
Lubliniecki Pamiętnik Pedagogiczny - Ludwik Markowiak
http://auschwitz.org/muzeum/informacja-o-wiezniach
Archiwum Hufca Lubliniec
Wikipedia
Wspomnienia - Marcpeter Cyran
https://collections.arolsen-archives.org

Zdjęcia:
Archiwum Hufca Lubliniec
Archiwum prywatne - Mariusz Gaczek